czwartek, 13 września 2007

Wracam do korzeni, czyli zdjecia makro.





















































Wiem ze jakosc troche slabsza, ale pajak byl bardzo malutki. No a samo zdjecie wywolalo u mnie smiech:D
W wiekszej rozdzielczosci wyglada to lepiej ale trudniej byloby to ogladac...

Od dzisiaj zdjecia wykonywane sa przy uzyciu dyfuzora domowej roboty:D Powstal z papieru sniadaniowego i pudelka po pieczywie chrupkim:D
























Jako ze doskalem od Ani konwerter makro Raynox DCR 250, wracam do swojego ukochanego zajecia, czyli fotografowania robali:D Na razie musze nauczyc sie nowego sprzetu to to jednak co innego niz mialem do tej pory. Operowanie glebia ostrosci wymaga wielkiej wprawy, ale waro ta lekcje podjac:) Dzisiaj pierwsze probki, jeszcze daleie od dosnonalosci ale to glownie testowe fotki:) Wkrotce bedzie lepiej:D

1 komentarz:

Michał Grzywacz pisze...

statyw Panie statyw! :]
przypominam, że dzisiaj spotkanie w czekoladzie o 18.00 :)