Ok., to zgodnie z obietnica postaram się podac przepis na bardzo prosty i skuteczny w dzialaniu dyfuzor.
Jako, ze nie lubie tracic czasu na niepotrzebne majsterkowanie postanowiłem prace maksymalnie uprościć. Jako podstawy pod budowe dyfuzora uzylem pudelka po Fervexie:D wyciąłem w nim dziure od spodu, tak żeby zmieściła się tam wbudowana lampa, od wewnątrz ścianki wykleiłem folia aluminiowa. Jako, ze pudelko było za krotkie i kończyło się mniej wiecej w polwie długości obiektywu, dokleiłem do niego 4 paski z tektury, także wyscielone folia. Gorna scianka była nieco dluzsza od bocznych i dolnej, tak aby wylot dyfuzora miał odpowiedni kat. Widac to na zalaczonym zdjęciu. Po nadaniu odpowiedniego kształtu zabralem się za wykończenie sprzętuJ Wylot dyfuzora przykryłem najzwyklejszym papierem śniadaniowym, a całość obkleiłem czarna tasma izolacyjna. Żeby dyfuzor trzymal się sztywno na body i obiektywie musialem go osadzic nieco mocniej, do tego posłużyły mi 2 gumki recepturki:D.
Wymiary dyfuzora SA dostosowane do zestawu Tamron 75-300 z Raynoxem DCR 250, ale z powodzeniem uzywam go tez w zestawieniu z Tamronem 90 i 2 pierscieniami pośrednimi 31 i
Zalety: bardzo dobrze zmiekcza i rozprasza światło nie powodując przepalen
Wady: kłopotliwy w transporcie, niezbyt duza szerokość i powierzchnia wylotowa doświetlają maly obszar (choc w makro, to nie jest duzy problem)
PS. Na zdjęciach dyfuzor jest już mocno podniszczony, ale to z racji czestego uzywania trudnych warunkachJ
1 komentarz:
A ta lampa to zasilana na 220?? ;)
Prześlij komentarz